Po dobrej jeździe w Sobótce, mniej pomyślnym Klasyku, wkońcu przyszło pierwsze zwycięstwo OPEN kobiet w tym sezonie, na wyścigu Velo Toruń, rozgrywanym w Toruniu.
Wyścig sygnowany nazwiskiem Michała Kwiatkowskiego, jak i również obecnością jego osoby. Sam wyścig - esencja specyfiki szosowego ścigania, ciasny peleton, wysokie prędkości, niebezpieczne odcinki, szybkość, zakręty, ranty i...mocne trzymanie kierownicy. Średnia prędkość po przekroczeniu lini mety wynosiła na moim garminie 40 km/h. Dobrze mi się jeździ w tym roku szybkie odcinki.
Niepewność zajętej pozycji towarzyszyła do czasu oficjalniej prezentacji wyników. Jest! :) Na podium open oraz kategorii miły akcent - puchar i koszulka wręczana przez samego Michała Kwiatkowskiego. Również wczesniej można było go bezpośrednio spotkać i zamienić parę słów, czego nie omieszkałam zrobić :)